Zaczynasz pierwszy rok na medycynie? Oto Twój uczelniany niezbędnik

Od pierwszego października świeżo upieczonych studentów czeka - w porównaniu z okresem nauki w szkole - prawdziwa rewolucja. Czy to źle? Bardzo wiele osób twierdzi, że wręcz bardzo dobrze: dopiero studiowanie pozwoliło im poczuć, że są dorośli i mogą o wszystkim samodzielnie decydować. Podczas kilku lat spędzonych na medycynie oczywiście na wiele zjawisk czy problemów będziesz narzekać, ale po uzyskaniu dyplomu mimo wszystko możesz wspominać te lata jako jeden z najpiękniejszych okresów w życiu! Mam nadzieję, że dzisiejszy artykuł pozwoli Ci jeszcze lepiej oswoić się z nadchodzącymi wyzwaniami - dlatego tym razem zajmiemy się nie kursami maturalnymi z biologii czy rozwiązywaniem zadań maturalnych, ale tym, jak wyglądają studia na medycynie (i innych kierunkach) "od kuchni".

Rok, grupa i numer indeksu zamiast klasy

Przez wszystkie lata szkoły, aż do matury, należałeś/należałaś do klasy - najprawdopodobniej była ona oznaczona cyfrą i literą, np. "1c". Na studiach jest inaczej - jako studenci danego wydziału/kierunku wszyscy znajdujecie się na jednym roku i tak jesteście nazywani. Będziesz zatem np. studentem pierwszego roku medycyny na Wydziale Lekarskim GUM-edu (Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego). Część zajęć (np. ćwiczenia czy lektoraty) przeprowadzanych jest w mniejszych grupach - wówczas np. pisząc kolokwium z danego przedmiotu będziesz podawać oznaczenie swojej grupy. Jednak kluczową informacją, która pozwoli wykładowcom i dziekanatowi "znaleźć" Cię wśród innych studiujących, jest numer Twojego indeksu. Będziesz posługiwać się nim bardzo często, właściwie we wszystkich sprawach związanych ze studiowaniem, praktykami, wyjazdami na wymiany studenckie oraz stypendia itp.

Znacznie więcej samodzielnej pracy i nauki

Na studiach znacznie bardziej niż w szkole liczy się samodzielność i tę różnicę poczujesz wkrótce po rozpoczęciu zajęć. O ile jeszcze w liceum nauczyciele mocno pilnowali, aby każdy uczeń zaliczył każdą partię materiału, o tyle na uczelni wyższej to Ty musisz zadbać o to, by zrozumieć, zapamiętać i zdać materiał. Oczywiście profesorowie, doktorzy, czy asystenci prowadzący zajęcia wprowadzają Cię w dany temat - i wielu z nich potrafi naprawdę świetnie, a nawet z poczuciem humoru wytłumaczyć trudne zagadnienia - ale w przypadku niejednego przedmiotu będziesz również samodzielnie studiować podręcznik, aby wstępnie przygotować się na wykład albo ćwiczenia. To, czy udało Ci się przyswoić materiał, wykładowcy sprawdzają podczas tzw. "wejściówek", czyli szybkich kartkówek pisanych na samym początku zajęć.

Opiekun roku zamiast wychowawcy i starosta zamiast przewodniczącego klasy

Skoro na studiach nie ma klas, to nie ma również wychowawców, ale jest za to Opiekun roku lub Opiekun grupy. Opiekunem zostaje nauczyciel akademicki, który ma za zadanie pomóc studentom z Twojego roku lub grupy w najważniejszych kwestiach związanych ze studiowaniem oraz sprawach organizacyjnych. Jego pomoc może być dla Was nieoceniona już na początku przygody z uczelnią. Szczególną rolę opiekunowie roku/grupy mogą natomiast odegrać, gdy pojawi się konflikt pomiędzy studentami a uczelnią (lub konkretnym wykładowcą), ale także wtedy, gdy będziecie zbliżać się do etapu egzaminów dyplomowych. Jak spotkać się z opiekunem roku? Na studiach nie ma odpowiednika "godziny wychowawczej" - musicie po prostu zgłosić się do niego w godzinach konsultacji lub w innym, indywidualnie umówionym terminie.

Natomiast wśród studentów pierwszego roku wybierzecie starostę (lub starostów). Jest to jakby odpowiednik przewodniczącego klasy w liceum. Oczywiście "nominujecie" go we własnym zakresie. Do zadań starosty należy przede wszystkim ogarnianie spraw administracyjnych - możecie powierzyć mu np. dostarczanie do sekretariatu indeksów całej Waszej grupy (jeśli będziecie korzystać z indeksów papierowych), czy też uzyskiwanie ważnych informacji.

Plan zajęć zamiast planu lekcji

Pamiętasz, jak wyglądało określanie planu lekcji w szkole? Na początku roku otrzymywaliście z góry ustaloną listę lekcji wraz z godzinami i numerami sal. Na studiach jest nieco inaczej. Część zajęć - tzw. obligatoryjnych, czyli obowiązkowych - jest wspólna dla wszystkich. Natomiast w planie znajdują się również tzw. zajęcia fakultatywne - w tym przypadku otrzymujesz najczęściej kilka różnych przedmiotów do wyboru i to Ty określasz, na który z nich chcesz uczęszczać. Dzięki temu fakultety są świetną okazją do rozwoju Twoich pasji oraz zainteresowań, a czasem także do zorientowania się, czy dana specjalizacja będzie Ci odpowiadać w przyszłości.

Co jeszcze będzie dla Ciebie nowością? Zdarza się, że kolejne wykłady i ćwiczenia odbywają się w różnych budynkach w obrębie kampusu, a czasem nawet... w innej części miasta. Nie martw się tym jednak - w podobnej sytuacji są wszystkie osoby z Twojej grupy, więc nad kwestiami "logistyki" dojazdów na zajęcia będziecie pracować wspólnie.

Więcej o rozkładzie dnia na studiach pisałam tutaj: "Dlaczego pierwszy rok na medycynie jest najcięższy? ("Mój pierwszy rok", odc. 1)" - w rozdziale "Po czwarte: Twój plan dnia wygląda jak ser szwajcarski".

Uwaga na punkty ECTS!

Z listą przedmiotów i planem zajęć nierozerwalnie wiążą się punkty ECTS. Jest to system punktacji wprowadzony z myślą o studentach zagranicznych. Sam skrót ECTS pochodzi od pierwszych liter nazwy: Europejski System Transferu Punktów (European Credit Transfer System) i korzystają z niego już niemal wszystkie uczelnie na terenie całej Europy. Dzięki punktacji zagraniczna uczelnia może np. porównać zrealizowane przez Ciebie przedmioty z własnymi wymaganiami, jeśli zdecydujesz się w trakcie studiów przenieść na placówkę w innym kraju.

Przez cały okres studiów każdy słuchacz musi uzyskać określoną liczbę punktów ECTS. Nie ma przy tym znaczenia, jaką ocenę uzyskasz na egzaminie - sam fakt zaliczenia przedmiotu sprawia, że przewidziane za niego ECTS-y "wskakują" na Twoje konto.

Ćwiczenia, wykłady, szpilki zamiast lekcji

W liceum podczas tej samej lekcji biologii omawialiście teorię i rozwiązywaliście zadania. Na studiach, np. na medycynie, będzie inaczej, ponieważ w ramach tego samego przedmiotu mogą pojawić się różne rodzaje zajęć. Najczęściej będą to:

• wykłady - nastawione na wiedzę teoretyczną,
• ćwiczenia - podczas których rozwiązujecie konkretne problemy,
• laboratoria - zwane przez studentów "laborkami" i polegające (zgodnie z nazwą) na przeprowadzaniu eksperymentów w laboratorium,
• "szpilki" - czyli zajęcia przygotowujące do praktycznego zaliczenia anatomii.

Oprócz tego w planie zajęć natrafisz również na lektoraty - tak nazywają się na uczelniach zajęcia z języka obcego. Więcej informacji o zajęciach na pierwszym roku medycyny, a także o egzaminach i kolokwiach znajdziesz w artykule "Jak wyglądają zajęcia z anatomii na medycynie? ("Mój pierwszy rok", odc. 2)". Zachęcam Cię do jego przeczytania! :)

Dziekanat

Dziekanat to nie to samo, co sekretariat! Zadaniem dziekanatu jest prowadzenie wszystkich administracyjnych spraw dotyczących studentów. Właśnie tu gromadzone są Twoje dokumenty, informacje o zaliczonych/niezaliczonych przedmiotach, poprawkach, ale też nagrodach czy stypendiach. Właśnie tu przyjdziesz złożyć podanie, podbić legitymację czy oddać indeks.

Biblioteka

Na studiach będziesz z niej korzystać o wiele częściej, niż w liceum. Jeśli tylko możesz wypożyczyć książki, zamiast je kupować (zwłaszcza na pierwszym roku) - serdecznie polecam Ci tę opcję. Może uchronić studencką kieszeń przed naprawdę sporymi - i często niepotrzebnymi - wydatkami. W przeciwieństwie do liceum czy szkoły podstawowej, na studiach nie dostaniesz bowiem jednej listy, obejmującej kilkanaście podręczników. Na ogół bibliografia do każdego przedmiotu jest znacznie dłuższa, a podczas pisania np. esejów przyda się wiele dodatkowych materiałów. Dlatego tuż po rozpoczęciu roku akademickiego jak najszybciej zapisz się do biblioteki i odwiedzaj ją często.

Sporo praktycznych informacji na temat podręczników i innych materiałów do nauki znajdziesz w artykule "Wyprawka na pierwszy rok lekarskiego ("Mój pierwszy rok", odc. 3)".

Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że sobie poradzisz! Za Tobą przecież niełatwa i bardzo dobrze zdana matura z biologii!

---

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go znajomym! A jeśli masz pytania, napisz do nas - być może jeden z następnych wpisów poświęcimy właśnie tematowi, który zaproponujesz :)